Temat: "Śledzik " 28.02.2014r
Jak to nasza tradycja w tym dniu nakazuje, to każdy chociaż jeden pączek kosztuje,a że to prawie tzw. ostatki, to ludzie przeróżne pomysły mają i swój czas na "wesołościach" spędzają.
My wprawdzie aż tak mocno kalorii nie liczymy i ilością zjedzonych pączków też się nie chwalimy, ale wielu z nas dwie godzinki w tym dniu "wygospodarzyło" i razem wspólnie w naszej siedzibie spędziło czas miło.
Uraczeni pyszną śledziową sałatką,rozgrzani cytrynową herbatką, od różnych gadek i kawałów śmiały się nam "gębusie", że wyglądaliśmy jak na naszych talerzykach rumiane pączusie.
A że wkrótce minęła trzecia godzina, a w domciu na nas czekała stęskniona rodzina, pożegnaliśmy siebie i gościnne siedziby progi i szybko wzięliśmy "za pas swoje nogi". :-)
K.P.