Temat: "Cud-miód i ...pierniczki" /19.10.2013r./
Jesień maluje drzewom w sadach i lasach liście paletą czerwieni, brązu i złota, a my tętnimy radością od samego rana,
chłonąc skrzące promyczki słońca i sycąc oczy barwnymi pejzażami zza szyb naszego"wesołego autobusu".
Bo i wesoło i dusza się raduje, gdy człowiek spotyka "swoich" na kolejnej wspólnej wyprawie, by poznać lepiej pobliskie okolice, gdzie jest cudnie i zarazem ciekawie.
Nieważne , że człowiek trochę się kolebie, cichaczem próbuje skrywać chwilowy grymas bólu, a i wózkiem pod górkę
tez ciężko podjechać.
Pięknie położone "miodowe królestwo Bartnika"-w nie tak odległych Stróżach- zaprasza wszystkich serdecznie i życzliwie
w gości, by choć trochę przybliżyć laikom sztukmistrzostwo pracowitości pszczółek, ich życie i całą historię miodu,
pyłku, pierzgi, mleczka, wosku i uwodzić smakiem i słodyczą miodów i ziołomiodów.
A i jest czym podniebienie zadowolić, gdy ślicznie i ze smakiem urządzona "Bartna Chata" najpierw syci brzuszki pysznym obiadem, maluje rumieńce "rubinowym" grzańcem, a na koniec słodzi i uwodzi pysznymi pierniczkami, które każdy sobie polewa rozkosznie do woli miodem w barwach od słomkowego koloru akacji przez wszystkie odcienie bursztynowego aż do ciemnego brązu miodu gryczanego i spadziowego.
Tyleż tej słodkości , że aż dech zapiera...
Dobrze, że na "dzień dobry" zwiedziliśmy całą historyczną pasiekę, podziwiając przeróżne zabytkowe barcie, ule,
zwiedzając muzeum z naczyniami i pszczelarskimi przyrządami, a nawet podsłuchując życie pszczółek w ulu.
Piękny i głęboki ukłon dla naszego przewodnika, który tak zajmująco i ciekawie snuł opowieści o życiu pszczół,
przybliżał różne aspekty historii pszczelarstwa i tak cierpliwie odpowiadał na zadawane pytania, dając obraz swojej
fachowej rzetelnej wiedzy i osobistej kultury.
Jak dobrze, że mamy takie "perełki"mądrej działalności ludzi przedsiębiorczych, którzy tworzą dla siebie i innych"oazy pracy", a zarazem dbają o nasze dziedzictwo narodowe i chronią zagrożone zaginięciem dobra historyczne,
które coraz częściej pokrywa "kurz zapomnienia".
Ps. ech... oby nasze życie miało chociaż zapach miodu i choć czasem zaznało takiej "życiowej słodyczy"....
K.P.