Witam!  Ja po raz drugi korzystałam z zabiegu Kriokomory. Najgorszy był pierwszy wyjazd,świadomość  czego mam się spodziewać po pierwszym zabiegu. Zjadł mnie stres! Lecz strach miał wielkie oczy! Nie wart tych przeżyć! Do końca zabiegi były relaksem,nowym doświadczeniem w leczeniu SM. Zmniejszyła się spastyczność, organizm uodpornił się na infekcję. Pozdrawiam Monia